Aktualności

OBLICZA MEDIALNEJ MANIPULACJI

W środę – 17 lipca, autor artykułu szkalującego dobre imię księdza i naszej parafii – p. Konrad Sobczyk, w naszej kancelarii parafialnej, w obecności ks. Proboszcza, osobiście przeprosił ks. Damiana za napisane oszczerstwa i podważanie jego dobrego imienia.

Jak bardzo człowiek współczesny jest podatny na medialną manipulację, jak daje się zniewolić w myśleniu, pokazała sytuacja związana z publikacją w „Gazecie Lokalnej” artykułu pod bulwersującym tytułem „Ksiądz zmienił nasz ślub w… pogrzeb”.

Artykuł dotyczył naszego księdza (autor podał jego imię) i naszej parafii (zaznaczono, że jedna z gostynińskich parafii, ale zdjęcie nie pozostawiało złudzeń).

Trudno zaiste dociec, co skłoniło młodego dziennikarza do napisania tekstu, który niewiele wspólnego miał z prawdą. Być może chciał wydatnie zwiększyć liczbę egzemplarzy niezbyt popularnej u nas gazety. Wiedział, że nic tak nie wpływa na popularność, jak dostarczenie czytelnikom taniej sensacji. 

W odpowiedzi na nasze pismo – przygotowane przez Przewodniczącego Parafialnej Rady, p. A. Ziółkowskiego – redaktor naczelny „Gazety Lokalnej” po zbadaniu sprawy, zaproponował tekst, który po kilku poprawkach i uzupełnieniach z naszej strony został zamieszczony na łamach gazety oraz w wersji elektronicznej czasopisma.

Dla pełnego obrazu sytuacji prezentujemy oba pisma.

 

                                                           Redaktor naczelny

                                                           “Gazety Lokalnej”

                                                           Pan Patryk Ślęzak

             W związku z opublikowaniem w numerze 215 (z  datą 5 lipca 2013 r.) w Pana  gazecie oszczerczego artykułu pełnego kłamliwych informacji żądamy, zgodnie z przysługującym nam prawem określonym  w art. 31.a Ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe, publikacji sprostowania następującej treści:

            Wzorcowy przykład dziennikarskiej nierzetelności  i manipulacji

            “Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk” (Art. 6.punkt 1. Ustawy Prawo prasowe), a  “dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości […]” (Art. 12. p. 1. Ustawy Prawo prasowe). Obydwa te punkty obowiązującego prawa prasowego złamał Konrad Sobczyk,  redagując (chociaż to słowo w przypadku omawianego tekstu z uwagi na liczne błędy językowe, ortograficzne i interpunkcyjne jest nieadekwatne) artykuł pod dziwacznym tytułem “Ksiądz zmienił nasz ślub w… pogrzeb!”

            Jak kłamstwem jest tytuł, tak też cała treść artykułu tytułowi podporządkowana. Przede wszystkim ksiądz udzielił małżonkom Joannie i Piotrowi sakramentu małżeństwa. I nieprawdą jest zasadniczą, że powitał młodych słowami: „Witam wszystkich na pogrzebie”.

            Równie nieprawdziwe są inne przedstawione w artykule zdarzenia. Przede wszystkim wszelkie sprawy, czyli także te związane z zawieraniem związku małżeńskiego, załatwiane są w kancelarii parafialnej. Nonsensem jest zatem stworzona w chorej wyobraźni autora sytuacja liczenia pieniędzy w świątyni!

            Nieprawdą jest również twierdzenie redaktora, jakoby te pieniądze miał przeliczać   kościelny. Po pierwsze bowiem w naszej parafii nie ma kościelnego, ale jest kościelna. Po drugie nie ma takiej sytuacji, żeby to kościelna pobierała opłaty za ślub! – i to w świątyni!

            Nieprawdą jest również twierdzenie redaktora – oparte być może na relacji państwa  młodych – że “duchowny nawet nie przeprosił za pomyłkę”. Przeprosił za to, że pomylił się, kiedy mówił o mszach w intencji młodych. Wtedy po prostu przejęzyczył się… Czy taka pomyłka – oczywiście bardzo przykra dla uczestników – może zmienić ślub w pogrzeb? Chyba tylko w surrealnej wyobraźni…

            Przykro nam, że w ogóle do takiej pomyłki doszło, ale przecież kapłan jest tylko człowiekiem, a – jak wiemy – błędów nie popełnia tylko Bóg. Ważne, że ksiądz próbował naprawić wyrządzoną krzywdę i przeprosił młodożeńców. Niezrozumiałe więc jest tkwienie w kłamstwie i twierdzenie, że tych przeprosin nie było.  

            “Redaktor naczelny odpowiada za treść przygotowywanych przez redakcję materiałów prasowych oraz za sprawy redakcyjne […]Jest również obowiązany do  dbania o poprawność języka materiałów prasowych […]”(Art. 25. punkt 4. Ustawy Prawo prasowe). Przypominamy ten zapis, bowiem mamy wrażenie, że redaktor  Pan Patryk Ślęzak zapomniał o nim, nie zwrócił swojemu pracownikowi uwagi na niestaranność w redakcji tekstu, nie wyeliminował błędów (m. in. ortograficzny: “kuri”). A przecież – jeszcze raz powołajmy się na prawo prasowe – “dziennikarz ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa.”

            W artykule Konrada Sobczyka złamane  zostały nie tylko zasady moralne, ale również prawne. Dlatego rozważamy skierowanie sprawy do sądu (naruszenie art. 212. § 1. i § 2.)  Publikacja bowiem ma wszelkie cechy pomówienia, którego celem jest obniżenie autorytetu i narażenie na utratę zaufania – tak przecież nieodzownego w kapłańskiej posłudze.

Sprostowanie p. Konrada Sobczyka

W artykule opublikowanym w numerze 215 Gazety Lokalnej (5 lipca 2013r.) pt. „Ksiądz zamienił nasz ślub w pogrzeb” opublikowałem nieprawdziwe informację dotyczące opisywanej ceremonii ślubnej małżonków Joanny i Piotra.

Nie jest prawdą, że kapłan prowadzący ceremonię powitał młodych słowami: „Witam wszystkim na pogrzebie”. Powyższa pomyłka miała miejsce w innym momencie nabożeństwa, w czasie ogłaszania Mszy św. w intencji młodożeńców i słowa wypowiadane przez celebransa nie miały nic wspólnego z powitaniem.

Nieprawdą jest również moje stwierdzenie, że ksiądz nie przeprosił zebranych na uroczystości ślubnej. Młodzi bowiem zostali przez kapłana niezwłocznie przeproszeni. Błędnie podałem też informację, że pieniądze za ślub były liczone przez kościelnego podczas ceremonii. W rzeczywistości odbyło się to dużo wcześniej w kancelarii parafialnej.

Za błędne informację zawarte w artykule przepraszam Księdza prowadzącego ceremonię oraz małżonków, którzy tego dnia przystępowali do sakramentu małżeństwa, a także Księdza Proboszcza oraz Parafian, którzy mogli poczuć się urażeni moim tekstem.

Konrad Sobczyk

W środę – 17 lipca, autor wspomnianego artykułu – p. Konrad Sobczyk, w naszej kancelarii parafialnej, w obecności ks. Proboszcza, osobiście przeprosił ks. Damiana za napisaną nieprawdę i szkalowanie dobrego imienia księdza oraz naszej parafii. Przeprosił także wszystkich, których ten artykuł dotknął osobiście.  Dodał również, że dla niego jest to także bolesne doświadczenie, które nauczyło go dystansu do zgłaszanych problemów i osób, które to czynią oraz do potrzeby sprawdzenia zgłaszanych do redakcji – zwłaszcza mających posmak sensacji czy skandalu – informacji.  

 

 

 

Dodaj komentarz