Moi drodzy jak co roku tak i w tym przygotowaliśmy w naszym kościele Grób Pański. Chociaż możliwe, że słowo „grób” jest tu użyte nad wyraz, ponieważ w tym roku Pan Jezus jest pozostawiony sam bez miejsca odpoczynku.
Tą symboliką łączymy się szczególnie z krajami najmocniej dotkniętymi zarazą koronawirusem. Tak jak wiemy, szczególnie w Hiszpanii, ludzie są grzebani bez najbliższej rodziny i często w ekspresowym tempie (15 minut). Tak jak ci umierający ludzie pozostawieni samemu, tak Pan Jezus jest bez miejsca godnego spoczynku. Tym obrazem grobu łączymy się także z naszymi parafianami, którzy w ostatnim czasie przeżywali podwójną tragedię: stratę bliskiej osoby i ograniczenia liczby osób przez, które pogrzeby musiały się odbywać się jedynie w gronie najbliższych osób.
Ponadto w naszym grobie mamy inną symbolikę. Tkanina w którą owinięte jest ciało Jezusa „rozlewa się” w stronę osoby, która modli się przed miejscem spoczynku Pana Jezusa. W tej symbolice przypominamy sobie Ewangeliczną scenę uzdrowienia kobiety, która cierpiała na krwotok. Jej słowa tak bardzo nas dziś dotykają: „Żebym się choć Jego płaszcza dotknęła, a będę zdrowa”. Ta niezachwiana wiara w moc Pana Jezusa spotkała się z przejmującą odpowiedzią Pana Jezusa: „Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź uzdrowiona ze swej dolegliwości!”.
Kochani, dotknijmy dziś duchowo tkaniny w której jest złożony Pan Jezus i przez ten gest oddamy mu wszystkie nasze zmartwienia, leki, trudności i wszystko co nie pozwala nam żyć pełnią Bożego życia. Oddajmy Panu Bogu to co przynosi nam smutek, troskę i śmierć duchową, abyśmy mogli doświadczyć radości zmartwychwstania. Ponieważ nie ma innej drogi do zmartwychwstania jak tylko przez grób Pana Jezusa.
Życzę wszystkim błogosławionego (choć może niełatwego) przeżycia największych tajemnic naszej wiary!
Ks. Leszek