Aktualności

PIELGRZYMKA – Austria, Chorwacja, Węgry

Nasze pielgrzymowanie rozpoczęło się 21 lipca w godzinach wieczornych. Następnego dnia rano byliśmy już w Wiedniu.

Duże wrażenie na każdym z nas zrobiło wzgórze Kahlenberg, z którego roztacza się panorama Wiednia. Z tego miejsca w 1683 r. król Jan III Sobieski dowodził zwycięską bitwą nad Turkami. Stąd też przesłał papieżowi zdobyczną chorągiew Proroka z wiadomością : Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył. Niezwykle urokliwy jest też kościół św. Józefa, prowadzony od 1906 r. przez polskich księży.

Po krótkiej wędrówce ulicami Wiednia, obejrzeniu rezydencji Habsburgów wyruszyliśmy na Chorwację. Po pierwszym noclegu w małym hoteliku  Mirni Kutak wyruszyliśmy na Rivierę Makarską. Pogoda pokrzyżowała plany tego dnia. Ulewny deszcz uniemożliwił obejrzenie Plitwickich Jezior wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Dotarliśmy do miasteczka Neum  i tu spędziliśmy kolejne dni. Stąd robiliśmy wycieczki. Pierwszego dnia na wyspę Korcula, miejsce urodzenia podróżnika Marka Polo, a następnego dnia do Dubrownika, miasta nazywanego „perłą Adriatyku”. Kilkugodzinna droga do Dubrownika wiedzie przepięknym, malowniczym wybrzeżem Adriatyku. Widoki niespotykane gdzie indziej, nawet trudne do opisania.

Po trzydniowym odpoczynku nad Adriatykiem przejechaliśmy do Medjugorie, jednego z głównych celów naszej pielgrzymki. To tu 24 VI 1981 r. w miejscu zwanym Podbro sześciorgu młodym ludziom objawiła się Maryja, nazywana przez nich Gospą. Objawia się im do dnia dzisiejszego. To tam, jak zawsze w swych objawieniach  wzywa Maryja świat do modlitwy i nawrócenia, wzywa do świętości życia, do pokuty, do czynienia dobra. „Obowiązkiem” każdego pielgrzyma jest wejście na górę Objawień. Tak też uczyniliśmy my. W drodze odmawialiśmy różaniec. W ogromnym upale pokonywaliśmy kamieniste wzgórze. Każdy z nas niósł Matce Bożej swoje sprawy. Zmęczenie jest naprawdę nieważne gdy staje się  przed Jej figurą na szczycie góry.

Jednym z wielu darów Medjugorie jest niezwykła figura Jezusa Ukrzyżowanego. Z prawego kolana Jezusa wydziela się ciecz, której  przypisuje się moc uzdrawiającą.

W Medjugorie przeżyliśmy też spotkanie we wspólnocie Cenacolo (z włoskiego „Wieczernik”), wspólnocie którą założyła włoska zakonnica, siostra Elwira. Cenacolo jest wspólnotą osób młodych, uzależnionych, zbuntowanych, zagubionych, szukających sensu życia. Spotkaliśmy się z Wiktorem, 21-latkiem z Polski,  przebywający tam  ponad półtora roku.  Wiktor i towarzyszący mu młody mężczyzna z Węgier podzielili się z nami doświadczeniem  wspólnoty, świadectwem uzdrowienia, jakie Bóg dokonuje w ich życiu. Jak sami stwierdzili chodzili do psychiatrów, psychologów, ale żaden z nich im nie pomógł, nie potrafili wyleczyć ich z nałogów.  We wspólnocie ich doktorami byli i są przyjaciele, ci, którzy tak jak oni wiele przeszli.

Następnego dnia pozostawiliśmy Medjugorie i udaliśmy się do Mostaru. Po Mszy św. w kościele franciszkanów zwiedziliśmy mostarską starówkę ze średniowiecznym  mostem nad Neretwą. Wczesnym popołudniem zajechaliśmy do Sarajewa, smutnego miasta, gdzie widoczne są jeszcze ślady wojny z lat 90-tych.  Z konieczności ograniczyliśmy się do zwiedzenia niewielkiej jego części – miejsca zamachu na księcia Ferdynanda,  starówki i cerkwi.

Ostatnim etapem naszej pielgrzymki był Budapeszt. Wieczorny rejs po Dunaju był dla każdego z nas dużym przeżyciem. Następnego dnia zwiedzaliśmy Wzgórze Zamkowe, Plac Bohaterów i Bazylikę św. Stefana z relikwiami patrona Węgier.

Po jedenastu dniach wróciliśmy do swych domów z przeświadczeniem, że dla każdego z nas był to piękny i niezapomniany czas.

{gallery}pielgrzym/chorwacja{/gallery}

Dodaj komentarz